Termin ów więcej ma wspólnego z muzyką niż z poezją. A jednak po festiwalu, który naszprycował mnie liryką, kręci mi się w głowie od wierszy. Na warsztat w związku z tym biorę słynny kawałek Kazimierza Przerwy-Tetmajera pt. „Mów do mnie jeszcze”. Z natury jestem romantykiem i utwór ten, odkąd tylko pamiętam, wzbudzał we mnie swego rodzaju stan uniesienia. Niestety nie na każdego działa on podobnie. Są tacy, którzy reagują na jego treść w sposób trochę zwariowany – stąd mój temat z wariacjami. 😉

Na dowód tego zamieszczam poniżej temat i dwie zwariowane wariacje. Niestety, nie chcę tu wymieniać autorów obu tych wariacji, żeby nie narażać ich na przykrości ze strony fanatyków.

TEMAT

Mów do mnie jeszcze… Za taka rozmową
tęskniłem lata… Każde twoje słowo
słodkie w mem sercu wywołuje dreszcze –
mów do mnie jeszcze…

Mów do” mnie jeszcze… Ludzie nas nie słyszą,
słowa twe dziwnie poją i kołyszą,
jak kwiatem, każdem słowem twem się pieszczę –
mów do mnie jeszcze…

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

WARIACJA I

Mów do mnie jeszcze… Słowa twe są pieśnią,

o jakiej nawet diabli w piekle nie śnią,

Skrzeczącym głosem twym me ucho

pieszczę —

Mów do mnie jeszcze.

Mów do mnie jeszcze,

mów gdy masz ochotę,

Masz buzię brzydką, ale serce złote.

To wszystko tak zajmuje mnie ogromnie,

Mów jeszcze do mnie.

Mów jeszcze!

Oto prawdę ci wyłuszczam,

Że jednym uchem słucham, drugim puszczam.

Mów , dobrze mówisz, rumu sobie nalej

i paplaj dalej!

WARIACJA II

mów do mnie jeszcze. za taką rozmową

tęskniłem lata… każde twoje słowo

słodkie w mej duszy wywołuje dreszcze.

mów do mnie jeszcze… mów do mnie jeszcze

mów do mnie jeszcze. wiesz jak bardzo lubię

gdy do mnie mówisz. w ćwierć wieku po ślubie

jak kwiatem każdym słowem twym się pieszczę

mów do mnie jeszcze.

mów do mnie jeszcze. siedzę jak męczennik,

herbata stygnie. chcę przeczytać „dziennik”

jakie nowiny? dobre czy złowieszcze?

mów do mnie jeszcze.

mów do mnie jeszcze, kiedy już poziomo

w ciasnej mogiłce legnę nieruchomo,

przyjdź do mnie czasem i wyobraź sobie,

że ja poczytać chcę sobie w grobie.

więc ty w tej chwili do dzieła się zabierz,

odchrząknij, w płuca tchu głęboko nabierz —

słucham cię znowu — aż z ochoty trzeszczę

mów do mnie jeszcze. mów do mnie jeszcze.

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *