SAMOCHÓD-LEGENDA
Nie wiem dlaczego wszyscy, którzy widzieli mój samochód złośliwie utrzymują, że coś takiego nie ma prawa jeździć. Jak nie ma, jak ma! Mój czteroślad turla się po Wrocławiu z gracją godną wyrafinowanej baletnicy. Może nie jest tak podobny do innych samochodów, jak pozostałe samochody, ale kto powiedział, że wszystkie auta muszą być takie same. Jestem indywidualistą, więc mój samochód też powinien być indywidualnością na szosie, prawda? Określam go czułym słowem „mimochód”, nie tylko dlatego, że chodzi mimo wszystko, lecz głównie z tego powodu, że robi to mimo …