WIĘCEJ NIŻ MOGŁY ZOBACZYĆ OCZY

Zdarzenia, na które patrzymy mają nieraz znacznie głębsze znaczenie niż tylko takie, jakie widzą oczy. Nie każdy jednak potrafi oglądać rzeczywistość w ten sposób. Nieraz potrzeba długich lat, by wykształcić w sobie ten szczególny, duchowy rodzaj skupienia uwagi. Niewątpliwie wiekowa Daisy, zarówno z racji lat, jak i nabytych doświadczeń, patrzyła na swoje życie z odpowiedniej perspektywy. Przesuwając w pamięci poszczególne fazy swojej przeszłości, księżna miała okazję oceniać je zupełnie inaczej niż wtedy, gdy była młoda, żadna wrażeń i beztroska. Z takiego punktu widzenia opisywany jest w trzecim …

ZZA HORYZONTU PRZESZŁOŚCI

Na łamach „Gazety Kulturalnej” ukazał się tekst pióra Andrzeja Dębkowskiego (redaktora prowadzącego) na temat drugiego tomu powieści biograficznej pt. „Daisy. Błękitna tożsamość”. Z niemałą satysfakcją zapoznałem się z treścią tej opinii, rekomendując ją zarazem swoim czytelnikom. Autor recenzji zauważył tytaniczny trud włożony w pracę nad książką, dbałość o szczegóły, a co ważniejsze, należycie odczytał i docenił wątek ludzki – ten najbardziej osobisty, związany z uczuciami księżnej. Emocje to element, który zawsze daje przewagę formie powieściowej nad suchym sprawozdaniem historycznym, ale trzeba mieć wprawne oko, żeby to w …

GRA W DOBRYM TONIE

– Tenis nie jest ani nowy, ani angielski – zauważa Shelagh. – Major Wingfield zaadaptował tylko starą francuską grę do nowych reguł. – Ale jest w dobrym tonie – żartobliwie podchwytuje Daisy – dlatego muszę nabrać wprawy. – No tak – przyznaje Shelagh, gdy zatrzymują się przed trawiastym kortem. – To jest gra błędów. Kto popełni ich mniej, ten wygrywa. – Cóż, to zupełnie jak w życiu – odpowiada jej siostra. Zacytowany powyżej fragment rozmowy pochodzi z II tomu książki „Daisy. Błękitna tożsamość”. Rozmowa ma miejsce w …