NIEWINNA OFIARA WICHURY

Dziś jest taka wichura, że wracając lokalną drogą do Wrocławia, zmuszony byłem zatrzymać samochód na poboczu. Nie chodziło tylko o wiatr. Obawiałem się także o zmierzającego wprost na maskę mego samochodu mężczyznę. Stale znosiło go na środek jezdni, jakby był z jednego boku obciążony ołowiem. Dla równowagi trzymał się roweru, ale to chyba niewiele dawało przy tak silnym wietrze. Wyłączyłem silnik, a on wykonał w moją stronę jeszcze kilka kroków i nagle targnął nim tak straszliwy podmuch, że uwalił się plecami na ziemię, a jego wehikuł potoczył …

CHIŃSKIE CIENIE

Pod koniec maja 1897 roku, Daisy wyjechała do Londynu na obchody „Diamentowego Jubileuszu” królowej Wiktorii, o której mówiono już wtedy, że jest jak deszcz w Szkocji – nieprzemijająca. Mąż wynajął dla Daisy, kosztujący małą fortunkę, dom w centrum Londynu, by mogła z własnego balkonu oglądać parady, towarzyszące uroczystościom. Księżna zabrała ze sobą służbę z Książa, masztalerza oraz czwórkę koni. Piątego miała zamiar dokupić na miejscu. I nie zamierzała wcale przejmować się wydatkami, jej męża stać było na koszty, które niejednego z nas przyprawiłyby  o zawrót głowy! Wiązało …

A KWARANTANNA KOŁEM SIĘ TOCZY

W 1828 roku Imperium Rosyjskie prowadziło wojnę z Turkami. W południowej części Rosji wybuchła wówczas zaraza, dżuma. Akurat na południu położone było miasto Sewastopol. W samym mieście nie stwierdzono ani jednego przypadku dżumy, ale ze względu na strategiczne znaczenie twierdzy, zwłaszcza portu, który dla rosyjskiej marynarki wojennej miał kluczowe znaczenie, jako środek zapobiegawczy zaordynowano kwarantannę. Przynajmniej taka była oficjalna narracja władz. W maju tegoż roku wokół Sewastopola zbudowano specjalny kordon, który miał zapobiegać wchodzeniu i wychodzeniu ludzi z miasta. Ruch osobowy musiał przechodzić przez punkt kontrolny. Nie …