Zabezpieczone: ALEKSANDER WIELKI I DZIKUSY
Brak zajawki, ponieważ wpis jest zabezpieczony hasłem.
Brak zajawki, ponieważ wpis jest zabezpieczony hasłem.
Brak zajawki, ponieważ wpis jest zabezpieczony hasłem.
Brak zajawki, ponieważ wpis jest zabezpieczony hasłem.
Trzeba przyznać, że Gordon Wood był mężczyzną, za sprawą którego sporo wydarzyło się w życiu Daisy. Dzisiaj już pewnie nikt by o nim nie wiedział, gdyby nie jej pamiętniki. Czytając wspomnienia księżnej, trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że nie chce ona zbyt wiele ujawniać z tego, co ich łączyło. I nie można się temu dziwić….
Dzisiaj przytoczę historię, którą w 1959 roku opowiedział pewnej dziennikarce Jan Brzechwa. Ponieważ mało kto zna to zdarzenie, więc powtórzę je niemal dosłownie. Oddaję więc głos bohaterowi… …pewnego dnia spotkałem się z moim przyjacielem, Erykiem Lipińskim. Spojrzał na nie spode łba i rzekł zgryźliwie: – Poderwałeś mi dziewczynę. – Mów wyraźnie, o co ci chodzi?…
„Niedaleko rzeka rzeczki / Poszły panny na porzeczki / I napadły hu hu hu…”. Brzmi to niewinnie, prawda? Ot, taka ludowa piosneczka. W rzeczywistości jednak tekst przyśpiewki uchodził za frywolny. „Iść na porzeczki” w języku dawnej liryki miłosnej oznaczało współżyć cieleśnie, podobnie jak zrywać jabłka (zakazane owoce), albo – w przypadku dziewcząt – zbierać żołędzie…