NA TLE ŚCIANY W KOLORZE PORANNEJ KAWY Z KOCHANKĄ

Dziś moja ostatnia noc na Prądzyńskiego. Mam świadomość, że coś się kończy i nigdy już nie powróci. Chodzę po pustym mieszkaniu, w którym pozostało już tylko łóżko, i wspominam szczegóły zdarzeń opatrzonych pieczęcią nieodwracalnej przeszłości. Tu zdarzyło się to, tam zdarzyło się tamto – każdy skrawek podłogi ma swoje wspomnienie. Dopóki istnieję, te chwile będą…

UMIAŁ SIĘ CIESZYĆ BYLE CZYM

Otchłań ziejąca pustką zamiast serca – to nosze w sobie po każdej wizycie na cmentarzu. Mam jednak świadomość, iż dzieje się tak dlatego, że skupiam się na sobie, na swoim bólu. Gdybym skupił się na tym, jaki był Darek, musiałbym się śmiać zamiast płakać przy jego grobie. Dlatego staram się zachować w pamięci te chwile,…